Remiś i inne misie

w Zagorzyce

24 listopada 2023 pracownik Biblioteki Publicznej w Zagorzycach odwiedziła Szkołę Podstawowa w Zagorzycach Górnych.

Zaproszona przez panią Katarzynę Wójcik, wychowawczynię oddziału przedszkolnego na „Dzień Pluszowego Misia”, bibliotekarka przygotowała dla dzieci spotkanie z książkowymi  niedźwiadkami. W wydarzeniu wzięły udział dwie grupy przedszkolaków.

Aby przedstawić dzieciom miejsce, w którym pracuje, bibliotekarka - Kasia Róg wymyśliła wierszyk - zagadkę:

Miejsce

Jest takie miejsce w naszej wsi,

Gdzie książka przy książce na półce śpi

Gdy którąś w rękę weźmie ktoś z ludzi -

Książka natychmiast się obudzi!

Gdy z liter człowiek słowa składa -

To książka wtedy opowiada…

Czytanie - magią jest dla człowieka!

A miejsce? To jest….(BIBLIOTEKA) 

Dzieci przyniosły do szkoły swoje ulubione pluszowe  misie. Biliotekarka rozdała różne książeczki, których głównym bohaterem były misie i niedźwiadki i opowiedziała o najbardziej znanych, między innymi: Kubusiu Puchatku, Uszatku i Remisiu. Obok typowych opowiadań, bajek i baśni, znalazła się także książka popularno - naukowa zawierająca informacje o prawdziwych niedźwiedziach.

Dzieci pobawiły się w kółeczku i nauczyły się śpiewać poleczkę „Misia i Laleczki”. Następnie w wielkim skupieniu  wysłuchały historii pod tytułem „Miś Remiś jest zazdrosny”. Pani Kasia czytała książkę autorstwa D. Chaota i P. Vedered’Autria, pokazując ilustracje za pomocą skrzynki kamishibai.

Następnie  przedszkolaki wspólnie namalowały wielkie misiowe sylwetki.

Było także wspólne zdjęcie przedszkolaków, misiów i …bibliotekarki.

Dziękujemy Dyrekcji Szkoły Podstawowej w Zagorzycach Górnych i paniom Wychowawczyniom Oddziałów Przedszkolnych za miłą współpracę.

Galeria

Lasowiackie serce i zagorzycki cudowny dzwonek

w Zagorzyce

Zagorzyce, to duża wieś ciągnąca się na przestrzeni kilku kilometrów  po obu stronach potoku Budzisz. Dzieli się na Zagorzyce Dolne i Zagorzyce Górne, Podlasek, Pola, Sobótki i Budzisz. Leży kilka kilometrów na południe od Sędziszowa Małopolskiego. Etnograficznie wpływ na kulturę mieszkańców miały lasy i rolnictwo, oraz położenie niedaleko szlaków  z Krakowa do Rzeszowa, a także  na Krosno. Jest więc etno-mieszanką, dawnym mieszkańcom blisko było do Lasowiaków, jednakże widoczne były wpływy Rzeszowiaków i Pogórzan.

27.10.2023 do Oddziału Przedszkolnego przy Szkole Podstawowej w Zagorzycach Dolnych przybyły bibliotekarki z Biblioteki Publicznej w Sędziszowie Małopolskim i Filii w Zagorzycach. Panie Dorota Paśniewska i Katarzyna Róg, w ramach projektu „Jestem stąd…”, przygotowały zajęcia o dawnym życiu ich przodków, czyli o kulturze ich Małej Ojczyzny.

Po przywitaniu się z dziećmi panie bibliotekarki opowiedziały krótko o tym, jak dawniej żyli ich pra-pra-pra-dziadkowie, czym się zajmowali, gdy byli dziećmi. Panie Kasia i Dorotka, pobawiły się z dziećmi w „Kosi-kosi-łapki”, „Kółko graniaste”, które „przemieniło się” w „Koło młyńskie”, następnie „Mało nas do pieczenia chleba” - „przeszło” w „konopne snopki”. Z tych dawnych zabaw można wysnuć wiedzę o tym, co uprawiano i jakimi pieniędzmi płacono. Panie pokazały także, jak ubierali się dawni mieszkańcy wsi. Dzieci zobaczyły strój lasowiacki z lnianego płótna. Mogły przyglądnąć się wyszyciom na „rzeszowskim” ubraniu mężatki, uszytym według dawnych wzorów.  Poznały takie nazwy jak „zapaska”, „katana”, „rajtuch”. Stroje mieszkańców z okolic Sędziszowa Małopolskiego pierwszej połowy XIX w na obrazy Franciszka Ksawerego Preka z książki „Świadek epoki”, były podobne do strojów lasowiackich, które prezentowała na sobie pani Dorota.

Po wysłuchaniu krótkiej prezentacji o życiu codziennym dawnych mieszkańców Podkarpacia i Zagorzyc, dzieciaki pobawiły się w następne starodawne zabawy: „Zgaduj zgadula” i „Ciuciubabkę”, która stała na beczce z kapustą i kwasem. W ten sposób dzieci dowiedziały się, że kapusta w naszych stronach „nie wychodziła z garnka” i była ważnym elementem zimowej diety Zagorzan. 

W Zagorzycach jest cudowny dzwonek, który odgania burzę.  Przyniósł go, przeszło sto lat temu z Włoch pewien człowiek - nazywał się Wojciech Toton. Pani Kasia opowiedziała przedszkolakom jego historię ilustrując własnoręcznie wykonanymi obrazkami i zdjęciami. Piechotą poszedł do Rzymu i z powrotem, przynosząc poświęcone przez papieża - oleodruk przedstawiający NMP i sygnaturkę loretańską, by podziękować Bogu za ocalenie życia. Wojciech ufundował „Ochronkę” prowadzoną przez siostry zakonne Siostry Służebniczki NMP Niepokalanie Poczętej. Dała ona początek opieki przedszkolnej i szkolnictwa we wsi, a także ochrony zdrowia. Bibliotekarka zacytowała fragment „Piosenki O Wojciechu Totonie” autorstwa Elżbiety Paśko :

„…Zapragnął Wojciech szczęścia naszego,

Dla nas nie pożałował trudu swego.

Udał się w podróż, Bogu oddany,

Był gotów dla Ciebie,  znosić najcięższe rany.

Bo wierzył, że z miejsca świętego- dzwonek cudowny-

Zamieni burzę w dzionek pogodny…”

Pani Dorotka z pomocą teatrzyku Kamishibai opowiedziała dzieciom „Legendę o lasowiackim sercu” według Joanny Papuzińskiej, wykorzystując ilustracje Joli Rychter-Magnuszewskiej ze zbioru „Cudowne lekarstwo”.

Wszystkie dzieci wysłuchały także starego wierszyka o nudzącym się aniołku. Pani Kasia  nauczyła się go od swojej mamy, ta zaś od swojej. Powiedziała go z pamięci ilustrując wyciętymi z papieru postaciami.

„Nudzi się Aniołek”

Nudzi się i płacze  nasz aniołek mały

Starszym się aniołkom naprzyksza dzień cały

Żeby mu zabawę jakąś wymyślały

 

Święty Piotr usłyszał i tak napomina

-Czy wy nie słyszycie, że płacze dziecina?

Dajcie mu nożyczki, niech sobie wycina!

 

Z nożyczkami w ręku nasz aniołek mały

Rozsiadł się wygodnie na chmureczce białej,

Wycina od chmury strzępiaste kawały…”

 

Tak, jak wierszykowy aniołek, dzieci zaczęły wycinać piękne wycinanki.

Potem otrzymały zakładki z lasowiackimi wzorami i informacjami o Bibliotece Publicznej w Zagorzycach. Mogły także za pomocą kalki przenieść zaprojektowany przez bibliotekarki wzór z sercem lasowiackim i zagorzyckim dzwonkiem na inną zakładkę.

Zajęciom towarzyszyła wystawa materiałów bibliotecznych: „Życie codzienne i zabawy naszych pradziadków”

Dziękujemy dyrekcji, nauczycielom i dzieciom za miłą współpracę!

Z wykonanych przez dzieci wycinanek została przygotowana w Bibliotece Publicznej w Zagorzycach wystawa pod tytułem „Nie jesteśmy byle jacy! - Lasowiacy, Rzeszowiacy! Lasowiackie serce i zagorzycki cudowny dzwonek”

Galeria

 

Nie jesteśmy byle jacy - Lasowiacy, Rzeszowiacy!

w Zagorzyce

We wrześniu dwie  bibliotekarki z BP w Sędziszowie Małopolskim wzięły udział w dwudniowych warsztatach przygotowanych przez Wojewódzką i Miejską Bibliotekę Publiczną w Rzeszowie pod tytułem : "Jestem stąd, czyli jak czerpać z tożsamości regionu".  Na podstawie wiadomości                             i umiejętności nabytych w trakcie szkolenia, a także własnych poszukiwań i kreatywności,  panie Dorota Paśniewska i  Kasia Róg przygotowały spotkania dla dzieci w wieku przedszkolnym, przybliżający  temat ich  etnograficznych korzeni  .

Gmina Sędziszów Małopolski leży na skraju dawnej Puszczy Sandomierskiej   i Pogórza Karpackiego, przy ważnych szlakach handlowych Rzeszów -Kraków. To położenie wpłynęło na codzienne życie  naszych przodków. Miejscowości położone na północy gminy, mocno zalesione,  miały charakter lasowiacki. Te, bliżej traktu, były bardziej rolniczo rozwinięte i duży wpływ na ich kulturę mieli Rzeszowiacy. Można także zauważyć podobieństwo kulturowe do Pogórzan,  zwłaszcza w południowych krańcach gminy, ponieważ przez te miejscowości można  dotrzeć do Strzyżowa i Krosna.

25.10.2023 zaraz po śniadaniu dzieci z grupy "Słoneczka" z Przedszkola Językowego House Mouse spędziły poranek pełen starodawnych zabaw, słuchając gawęd i legend o dawnym życiu Lasowiaków i Rzeszowiaków.  W starych zabawach  można znaleźć ślady dawnego życia.  Można dowiedzieć się, ,ze mąkę mielił młyn wodny, że za  jabłka płaciło się grajcarem, a koło młyńskie kosztowało cztery reńskie. Ciuciubabka stała na beczce z kiszoną kapustą a len i konopie były ważnymi roślinami, bez których nie byłoby płótna i sznurów.  Panie pokazały  maluchom jak wyglądały dawne stroje, gdyż same ubrały się na ludowo. Pokazały również książki mówiące o dawnym życiu mieszkańców  Ziemi Sędziszowskiej, z których przygotowały tematyczną wystawkę.

Przedszkolaki wysłuchały legendy J. Papuzińskiej „ Cudowne lekarstwo” przedstawioną przez panią Dorotkę za pomocą teatrzyku Kamishibai.  Potem, tak jak główna bohaterka, próbowały ciąć po trzy „ząbki” obrusów „kościelnych”, wyciętych przez panią Kasię.

Stary wierszyk  o aniołku, który wycinał nożyczkami chmurki, przedstawiony za pomocą wycinanek przez bibliotekarkę z Zagorzyc, dodatkowo wprowadził dzieci w tematykę wycinanek lasowiackich .

Pod kierunkiem pań z biblioteki, przedszkolaki spróbowały same wyciąć  piękne serwetki. Na zakończenie zajęć dzieci otrzymały piękne zakładki z wzorem lasowiackim.

Bibliotekarki otrzymały na zakończenie „duplikaty” dziecięcych dzieł (serwetki składały się z dwóch warstw). Tak powstały wystawy dziecięcych wycinanek.

Dziękujemy dyrekcji i pracownikom Przedszkola Językowego House Mouse w Sędziszowie Małopolskim oraz przedszkolakom za miłą współpracę!

Galeria

Wakacje - czas na integrację

w Zagorzyce

Pod koniec wakacji w  naszej  bibliotece dzieci i młodzież mogli wziąć udział w spotkaniach przybliżających wartość integracji.

Integracja - to słowo pochodzące z łaciny („integratio”- znaczy uzupełniać, integer”- całość) - oznacza tworzenie całości z drobnych części. Nie ma integracji międzyludzkiej bez zgody i przyjaznych postaw.

Punktem wyjścia eventu, było dzieło sprzed ponad 9000 lat, znajdujące się  w argentyńskiej Patagonii Cueva de las Manos - czyli Jaskini Rąk- przedstawiające mnóstwo dłoni.  Te wizerunki ludzkich rąk  sprzed wieków,  stały się motywem plakatu „Wakacje - czas na integracje”.  Nietrudno odgadnąć, że ludzi tych musiała łączyć przyjaźń.

Właśnie dzięki gestom, podaniem dłoni lub podniesieniem ręki, można się porozumieć z człowiekiem, który nie zna naszego języka. Można także się uśmiechnąć, pokazać mimiką twarzy, co czujemy. Nie mając wspólnego języka, można także spróbować „dogadać się” za pomocą rysunku.

Uczestnicy spotkania spróbowali rysować symetrycznie, na zasadzie lustra. Tę zasadę zastosowali też do zabawy ruchowej - „zwierciadło”- powtarzając  wzajemnie figury. Drugi człowiek bywa, jak odbicie, gdy okażesz złość, otrzymasz to samo, jednakże gdy się pierwszy do niego uśmiechniesz, odwzajemni uśmiech.

 Młodzi goście biblioteki stworzyli „łańcuch” z wizerunków swoich dłoni. Powstały także inne „przyjazne” dzieła plastyczne.

Podróżnicy, pierwsi przybysze na obcych ziemiach, by tubylcy byli dla nich przyjaźnie nastawieni, darowali im prezenty. W bibliotece również powstały „bransolety przyjaźni”, które ozdobiły nadgarstki papierowych dłoni.

O przyjaźni i zgodzie powstało mnóstwo przysłów. Niektóre z nich młodzi ludzie próbowali przedstawić za pomocą rysunków. Gra nie była wcale łatwa, bo nietrudno narysować: „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje”, „Kto znalazł przyjaciela, skarb znalazł”, gorzej graficznie przedstawić, na przykład, treść  takiej  mądrości: „Gdzie się myśli nie zgodzą, tam przyjaźń dziurawa”.

Wszyscy uczestniczący w bibliotecznym wydarzeniu „Wakacje - czas na integracje” dostali książki otrzymane od Podkarpackiego Stowarzyszenia dla Aktywnych Rodzin. To wydawnictwa dwujęzyczne, w języku polskim i języku ukraińskim, mówiące o porozumieniu i integracji, dobrych relacjach międzyludzkich.

Galeria