„Wiele lat razem w bibliotece” impreza pożegnalna

w Klęczany

„Piękne chwile są ulotne jak motyle”

Zakończyła się akcja „Ferie zimowe w bibliotece”.

 Dzień 23 stycznia był okazją, by w świątecznej atmosferze pani  Dorota Paśniewska mogła pożegnać się z dziećmi.

Od lutego obejmie stanowisko w Bibliotece Publicznej w Sędziszowie Małopolskim, w Oddziale dla Dzieci. W Bibliotece Publicznej w Klęczanach zastąpi ją pani Paulina Cyrulik, która przez cały styczeń poznawała tajniki zawodu bibliotekarza. Z tych właśnie powodów zorganizowana została impreza pożegnalna.

W dekorowaniu sali pomagała Emilka, na którą zawsze można liczyć. To ona drukowała litery i naklejała je na torebki śniadaniowe. To ona wymyśliła napis, wieszała baloniki,  girlandy i serpentyny. Efekt końcowy był olśniewający!

Dzieci odpowiedziały na zaproszenie i przybyły licznie. Pani Dorota podziękowała im za wiele lat spędzonych razem i zaprosiła na słodki poczęstunek.

Świetną atrakcją tego dnia było malowanie kredkami twarzy. W trakcie powstawania projektów przybywało chętnych do malowania. To był dobry pomysł na urozmaicenie spotkania. 

Potem swoje umiejętności artystyczne przenosiły na kartki papieru. Książeczki o Misi zyskały dodatkowe strony, gdyż została uzupełniona o rysunki zwierząt, przyszłych jej pacjentów.

Podczas pożegnania nie brakło czasu na wspomnienia. Dzieci utrwaliły je na plakacie „Wiele lat razem”. 

„Najbardziej w bibliotece podobała mi się wyspa piratów” (Łucja)

„Najbardziej podobało mi się robienie laurki dla babci” (Gabryś)

„Najbardziej podobało mi się, gdy z Panią robiłyśmy i składałyśmy domek. Dużo, dużo lat razem” (Emilka)

„Udział w telewizji, malowanie na szkle, zabawa w chowanego” (Wiktoria)

„Dużo wspólnych zabaw” (Kinga)

Na pewno ten czas pożegnania na długo zostanie w naszej pamięci.  Było to zabawne, wzruszające i miłe spotkanie.

„Podobało mi się pierwsze spotkanie z Panią Dorotką”(Natalka)

 Świadczą o tym także laurki , łzy wzruszenia i inne dowody sympatii. Wszyscy się postarali, by ten dzień był wyjątkowy!

 Pani Dorota obiecała, że będzie odwiedzać „swoje” dzieci przy różnych okazjach. Otrzymała zaproszenie na piknik indiański.

Nikt nie mówił „do widzenia”, ale „do zobaczenia”.

Dzieci przeobrażone w kotki, myszki, z balonikami na rączce chętnie pozowały do wspólnego  zdjęcia.  Na pamiątkę spotkania każdy otrzymał płytkę ze zdjęciami z ferii i imprezy pożegnalnej.

Galeria